in

Doszło do wypadku w Mam Talent. Wyjątkowo niebezpieczny występ mrozi krew w żyłach.

To, co przeżyła w ostatnim czasie publiczność i jurorzy amerykańskiej edycji Mam talent, zdecydowanie nie należy do szczęśliwych chwil.

Każdy obawiał się, że jest świadkiem tragedii. Stało się to za przyczyną pewnego małżeństwa cyrkowców, którzy zdecydowali się zaprezentować niezwykle niebezpieczny pokaz. Mimo profesjonalizmu Mary i Trace, doszło do wypadku, który mógł się zakończyć śmiercią jednego z nich.

To wystąpienie należy do szczególnych – niestety nie tylko w kwestii wyjątkowego talentu. Mrożący krew w żyłach widok spadającej z wysokości kobiety każdemu na długo zapadnie w pamięć.

Już początkowo akrobacje wyglądały tak, jakby każda wiązała się z pewnym ryzykiem. Po wykonaniu każdej z nich dwuletni uszczęśliwiony synek cyrkowców bił brawo, jednak część publiczności z przerażenia odwracała wzrok. I nic dziwnego!

Wyjątkowo niebezpieczny występ dobiegał końca, kiedy podczas ostatniej akrobacji doszło do nieszczęścia. Mąż Tracy źle chwycił jej stopę, przez co kobieta straciła ostatnią możliwość utrzymania się na wysokości. Kobieta spadała z kilometrowej wysokości na podłogę, na której nie było zupełnie nic, co mogło by ją uchronić przed rozbiciem się o twarde podłoże.
 
Będący w szoku mąż po chwili zaczął pytać Tracy, czy nic się jej nie stało. Nie usłyszał jednak żadnej odpowiedzi…
 
Wszyscy czekali na to, co stanie się dalej. Nie da się opisać ulgi, którą poczuli, kiedy Tracy w końcu o własnych siłach wstała z podłogi. Będąc po tym wypadku, zdołała nawet pozdrowić publiczność!
 
Choć niewiele brakowało do tego, żeby wypadek skończył się co najmniej złamaniem karku, Tracy nie odniosła żadnych większych obrażeń. Przerażony i zarazem nieco uspokojony mąż pocałował kobietę. Oboje chcieli dostać szansę na powtórkę występu, jednak jury nie wyraziło na to zgody. Wypadek ten jednak nie stanął na przeszkodzie do tego, aby uczestniczy przeszli do kolejnego etapu.
 
Koniecznie obejrzyj poniższe nagranie!