Krowa Bonnie miała zaledwie 4 miesiące, gdy jej życie miało się skończyć w rzeźni, a potem na czyimś talerzu.
W jakiś sposób przeczuwała, że czeka ją tragiczny los. Inne krowy zabierane nigdy nie wracały. Uciekła więc przy pierwszej sposobności do lasu.
Kiedy rozeszła się wieść o ucieczce młodej krowy, mieszkańcy wsi podzielili się w opinii na temat tego, co należy z nią zrobić, kiedy ją odnajdą. Połowa chciała odesłać ją do właściciela, podczas gdy druga połowa chciała się upewnić, że została uratowana i ochroniona w sanktuarium dla zwierząt. Bonnie jednak nie dała się łatwo znaleźć. Dopiero leśniczy znalazł ją w lesie i nie zapomni tego widoku. Bonnie nie była sama.
Bonnie zaprzyjaźniła się z rodziną jeleni i dołączyła do ich stada. Kiedy rozeszła się wieść o miejscu pobytu Bonnie, jeden z mieszkańców zaczął odwiedzać Bonnie i rzucać jej jedzenie by zdobyć jej zaufanie. Kiedy Bonnie stała się ufna, sąsiad skontaktował się z rezerwatem zwierząt, który zabrał ją do miejsca, gdzie będzie otoczona opieką.
Jesteśmy szczęśliwi, że Bonnie znalazła szczęśliwe miejsce, gdzie będzie bezpieczna.
Zobacz całą historię na filmiku poniżej.