© Facebook/The Black Dot Campaign
in

Gdy zobaczysz czarną kropkę uważaj! – ma ona ukryte znaczenie, które jest przerażające!

Internet ma potężną siłę. Nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach odgrywa ważną, o ile nie najważniejszą rolę w social mediach. Informacje rozpowszechniają się bardzo szybko i docierają do niezliczonej ilości odbiorców.

Z pewnością współczesnemu społeczeństwu trudno byłoby funkcjonować bez globalnego połączenia sieci. Codziennie wpisujemy miliony fraz, odwiedzamy setki tysięcy stron i komunikujemy się ze swoimi znajomymi. Z pewnością Internet ma niesamowitą moc i wiele zalet, jednak ma też sporo wad.
Jak powiedział mistrz Stanisław Lem:
„Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałam, że na świecie jest tylu idiotów.”

Ten cytat idealnie pasuje do akcji, o której chcemy wam napisać. Jak Internet długi i szeroki, co jakiś czas można napotkać się na informacje o czarnej kropce. Jeśli jednak nie słyszałeś nic na ten temat, już wyjaśniamy.

Wszystko rozpoczęło się z inicjatywy pewnej Brytyjki.
Kobieta chcąc pomóc osobom dotkniętym przemocą, wymyśliła specyficzną akcję. Zaproponowała, aby pokrzywdzeni wstawiali zdjęcia z namalowaną na dłoni czarną kropką. Miał to być dyskretny znak, że taka osoba potrzebuje pomocy, sygnał dla innych, aby w jakiś sposób zareagowali. Pomysł od początku nie wydawał się najlepszy. Nie można odmówić Brytyjce dobrych chęci i słusznej inicjatywy, jednak akcja nie była do końca przemyślana.

Potwierdzają to eksperci do spraw przemocy i Internetu, twierdząc nawet, że może to wyrządzić jeszcze więcej szkody. Dlaczego tak uważają? Jest kilka powodów:
– w akcję nie zostały zaangażowane żadne instytucje i fundacje zajmujące się walką z przemocą,
– akcja jest propagowana w Internecie, do którego większość ludzi ma dostęp i istnieje duże prawdopodobieństwo, że oprawca też zna tę akcję i zemści się na swojej ofierze, szybciej niż ktoś udzieli jej pomocy,
– nie wszyscy pokrzywdzeni są na tyle odważni, aby wstawić takie zdjęcie i przyznać, że mają problemy.

Jest jeszcze jeden najważniejszy argument, przemawiający za tym, że akcja nie jest do końca wiarygodna.
Bardzo dużo osób wstawia takie zdjęcie, pomimo faktu, że nie potrzebują pomocy. Dlaczego? W ten sposób chcą pokazać, że solidaryzują się z ofiarami przemocy i popierają ten pomysł.
To bardzo nieodpowiedzialne zachowanie, ponieważ wśród tysiąca takich zdjęć, możemy przeoczyć zdjęcie tego, który naprawdę czeka na naszą reakcję. Wielu ludzi powiela ten pomysł i co jakiś czas w sieci akcja odradza się na nowo. Jednak musimy być bardzo ostrożni, gdy się na to napotkamy. Najlepiej zbadajmy najpierw, czy osoba ze zdjęcia rzeczywiście jest ofiarą przemocy, a następnie poinformujmy odpowiednie służby.

Nie róbmy bezmyślnych zdjęć, jeśli nie potrzebujmy pomocy, bo wtedy cały sens akcji zanika!

Warto wiedzieć o co chodzi w tej akcji, jednak przy okazji chcemy do was zaapelować. Jeśli jesteście świadkami przemocy, znacie kogoś kto potrzebuje pomocy, zareagujcie! Jeśli jesteś ofiarą nie bój się o pomoc poprosić!
Przydatne numery:

– Błękitna linia: 22 668 70 00
– Fundacja Femoniteka: 720 908 974
Nie bójmy się zareagować!

Na podstawie: feminoteka.pl, independent.co.uk, jezebel.com, bbc.com