in

Brązowa kupka w ogródku nie musi należeć do psa. Gdy dowiesz się prawdy, nigdy jej nie sprzątniesz.

Wśród ludzi znajdziemy wielu miłośników chodzenia boso po trawie. Dzięki temu można poczuć się nieco bardziej wolnym i powrócić, nie tylko pamięcią, do beztroskiego czasu dzieciństwa.

Rzecz jasna, trzeba być czujnym, stawiając kroki. Nigdy nie wiadomo, czy wśród trawy nie czai się wąż lub po prostu kąsające insekty. Ta historia jednak nie będzie o pogryzieniu spowodowanym chodzeniem boso. Wręcz przeciwnie – o kimś, komu my możemy tym sposobem zrobić krzywdę.

Bardzo możliwe, że już kiedyś widziałeś pośród trawy w swoim ogrodzie identyczną kupkę w kolorze brązowym. W pierwszym momencie możesz pomyśleć, że konieczne jest jej sprzątnięcie. Nie musisz, a nawet nie możesz tego robić! Wskazuje ona na obecność zwierząt pod ziemią.

Historia miała miejsce w ogrodzie pewnego mężczyzny w Ontario. Po zobaczeniu brązowej kupki spostrzegł, że zaczyna się ona poruszać.

Nie wiedział, co z tym zrobić, więc postanowił zadzwonić do ekspertów, którzy w krótkim czasie przybyli na miejsce.

Praktycznie od razu wiedzieli, z czym właściciel domu ma do czynienia. Postanowili nagrać brązową kupkę i wyjaśnić na nagraniu, jak należy postępować w przypadku, kiedy znajdziemy taką w swoim ogrodzie.

Wyszło na jaw, że brązowa kupka to przykryte wejście do nory z malutkimi zajączkami!
 
Zwierzęta często ukrywają swoje małe przed drapieżnikami – zające i króliki robią to właśnie w taki sposób.
 

 
Eksperci przekonują, żeby takie brązowe kupki zostawiać w spokoju. Mamusia młodych przychodzi raz lub dwa razy w ciągu dnia, żeby dać im jeść. Kiedy młode podrosną, z pewnością nie będą już w twoim ogródku.
 
Jeśli jest to możliwe, po zobaczeniu kupki, zabroń swojemu psu zbliżać się do tej kryjówki. Zachęcamy do pomagania w rozpowszechnianiu tej ważnej informacji! Im więcej osób zobaczy nagranie, tym większa jest szansa, że wszystkie młode zajączki przeżyją.